Muzeum Tesinska – Archeopark w Chotebuz

Archeopark w Czechach

Muzeum Tesinska – Archeopark w Chotebuz odwiedziliśmy ponad cztery lata temu, a mianowicie w czerwcu 2016 roku. Do wyjazdu namówiła nas moja przyjaciółka Ag. Ag sama lubi podróże i odkrywa bardziej znane i mniej znane zakątki Polski i świata.

Przed wejściem do głównego budynku.

Umiejscowienie

Archeopark znajduje się u naszych sąsiadów za miedzą – w Czechach. Dokładna lokalizacja to Chotebuz – Podobora (po polsku: Kocobędz), niedaleko Cieszyna. Więcej na temat adresu parku archeologicznego możecie poczytać na głównej stronie (klik).

Wnętrze budynku

nie jest atrakcyjne. Musimy pokonać kilkadziesiąt schodów aby dotrzeć do wielkiej sali, w której podziwiać możemy manekiny odziane w starodawne ubrania, dzidy czy tarcze. Posłuchamy też wykładu, który leci z ekranu. Tutaj dobrze jest znać chociaż w minimalnym stopniu język czeski.

Przejście do archeoparku

odbywa się z głównego budynku, w którym kupiliśmy bilety oraz przeszliśmy przez salę prelekcyjną na zewnątrz. Blaszana i dziurawa kładka pozwala nam spojrzeć w dół – dla mających lęk wysokości, lepiej niech nie patrzą pod nogi.

Kiedy już przejdziemy kładkę, przewodnik rozpoczyna opowiadanie o dziejach ziemi i odtworzonej konstrukcji wioski. Nasz przewodnik mówił w języku czeskim. Nie był to dla nas problem, ponieważ jesteśmy z tym językiem osłuchani. Przypuszczamy, że po tylu latach znajdą się w tym miejscu przewodnicy władający językiem polskim czy angielskim.

Nie da się wejść schodami. Musimy udać się na najwyższe piętro i po kładce przejść do miejsca, w którym znajduje się osada.

Przed nami ukazuje się widok na osadę znajdującą się za wielkim drewnianym murem obronnym. Zapraszamy do środka.

Archeopark za drewnianymi murami

nie jest wielkich rozmiarów. Szczerze, to liczyliśmy że będzie wewnątrz o wiele więcej domków oraz atrakcji. Wioska wygląda na bardzo ubogą. Wnętrza chat bardzo skromne niemniej całość ma swój urok i klimat. Zresztą czego wymagać od pierwotnych mieszkańców? Kiedyś nie było cegły i tylu narzędzi jakie towarzyszą nam przy budowie domów.

Przespacerujmy się po osadzie:

Strzelanie z łuku

jest genialną atrakcją w tym miejscu i jedyną, która zadowoli dzieci. Dla nas dorosłych też to była nie lada zabawa. Każdy z nas spóbował swoich sił strzelniczych.

Muzeum Tesinska – Archeopark w Chotebuz zrobił na nas pozytywne wrażenie, pomimo braku dużego bogactwa w tym miejscu. Chociaż minęło kilka lat, nadal myślimy ponownie odwiedzić to miejsce i zobaczyć czy się zmieniło, czy można dalej postrzelać z łuku. 🙂

__________________________________________________________________________

Granicę z Republiką Czeską przekraczamy bardzo często. Teraz przez wzgląd na koronawirusa robimy to o wiele rzadziej. Mamy na szczęście sporo zdjęć z tego kraju, którymi chcemy się z Wami podzielić. Jeśli omineliście poprzedni wpis z Czech z pięknym zachodem słońca w Parku Bożeny Nemcovej – to zapraszamy do kliknięcia w linka i udanie się po niezwykłą fotorelację.

Do zobaczenia w kolejnym poście, który wpadnie na bloga już 01 września, ale spokojnie – tematem na pewno nie będzie szkoła. 🙂

0 0 votes
Oceń wpis
Podziel się
Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Aga

Fajnie zobaczyć Wasz pst z wycieczki. :) Ciekawe miejsce. Kiedyś chciałam spróbować strzelać z łuku, ale ma za słabe ręce i nic a nic mi się nie udawało. hehe Pozdrawiam Wad cieplutko. :)))

Urszula97

Piękna wycieczka, u nas na zamku też przewodnik proponuje strzelanie z łuku ale ja jestem nogą w tej dziedzinie.Tak, Czechy to piękny kraj, bardziej znam Morawy.

Ula

Totalnie nie moje klimaty, natomiast mężowi by się spodobało!

trackback

2bangladesh

6
0
Daj znać, że jesteś - napisz parę słów.x